Po drodze
Hatvan- po węgiersku oznacza sześdziesiąt, chociaż nazwa tego akurat miasteczka pochodzi od peczenesko-tureckiego słowa czatman/chatwan. Miastem partnerskim Hatvan jest Jarocin.
W tym uroczym miasteczku zatrzymalismy się tylko na chwilę w drodze powrotnej z Mátry, umiejscowione jest mniejwięcej w połowie drogi z gór do Budapesztu.
Upał w dzień, w który tam byliśmy był kosmiczny, więc postanowiliśmy się zatrzymać w centrum na lody i Wam też to polecamy.
Co szybko zobaczyć
W centrum powita Was piękny pałacyk rodziny Grassalkovichów , trochę podobny do tego w Gödöllő, równie ciekawy ratusz (Városháza) czy kościółek katolicki pod wezwaniem świętego Adalberta. Cały skwerek w centrum skapany jest w kwiatach, a w cieniu drzew można chwilę odpocząć od słońca.
Lody jedlismy w Pillangó Cukrászda, zaraz przy wejściu do parku od strony kościoła.
Ciekawostka
Z ciekawostek gospodarczych- w Hatvan mieści się ogromna fabryka Bosch, która daje pracę kilku tysiącom ludzi przy tym niestety windując wysoko w górę ceny mieszkań.
Leave a Comment