Pecz porcelaną stoi
To właśnie w Peczu, w XIX wieku założona została jedna z najlepszych i największych fabryk ceramiki i porcelany w Europie, słynąca ze swoich pięknych wyrobów, a swego czasu największa fabryka Austro-Węgier w ogóle. Założył ją Mikós Zsolnay, a jego dzieci oraz wnukowie znacząco ją rozbudowali.
Metoda, która przyniosła sławę
Najważniejszą postacią rodziny Zsolnay jest syn założyciela Vilmos, który opracował metodę nakładania pirogranitu oraz eozyny na ceramikę i porcelanę, które nadają jej zielono-metaliczny odcień, co stało się znakiem rozpoznawalnym tej marki. Jak najlepszemu menadżerowi, udało się Vilmosowi rozsławić fabrykę na całą Europę i nie tylko.
Polski akcent
Swój wkład w rozwój fabryki miał również POLSKI inżynier-Tadeusz Sikorski, który poślubił córkę Vilmosa, a dzisiaj jeden z domów znajdujących się w dzielnicy nosi jego imię.
Fabryka działa po dziś dzień, ale może już nie w takim zakresie jak kiedyś.
Art Nouveau
Wpływ Zsolnay’a na architekturę europejską można dostrzec w niezliczonych budynkach. W Budapeszcie mnóstwo zabytków przyozdobionych jest kafelkami z Pecz np.: kościół Macieja, Parlament, Hala Targowa, Muzeum Sztuki Stosowanej czyTermy Gellerta. Budynki goszczące w swych wnetrzach i na swoich fasadach wyroby Zsolnay’a są przedstawicielami nurtu sztuki Art Nouveau.
Bijące serce kultury
Kilkanaście lat temu postanowiono utworzyć w tym miejscu bijące, kulturalne serce Węgier, a może i całej Europy Środkowej. Wiele miliardów forintów włożono w to aby przywrócić tej dzielnicy świetność i blask. My możemy potwierdzić, że się to udało.
Cała dzielnica jest do obejścia spacerkiem w kilkadziesiąt minut, jeżeli nie zamierzecie odwiedzać żadnej z wystaw w miejscowych domach związanych z fabryką.
Na piechotę zobaczycie m.in. pirogranitowe podwórko, ulicę sklepów (gdzie jest sklepik np. z wyrobami czekoladowymi i kawiarnia) czy teatr lalek z zewnątrz.
Wszystkie budynki przyozdobione są kolorowymi kafelkami lub figurami, posągami, powstałymi w fabryce.
W dzielnicy jest kilka galerii sztuki np. M21.
Sam wstęp do Zsolnay Negyed jest całkowiecie darmowy, a nieopodal czeka na Was kryty, dwupiętrowy, darmowy parking. Z głównego placu miasta-Széchenyi’ego dojdziecie tu w około 20 minut.
Przejście z parkingu do dzielnicy Zsolnay wiedzie przez industrialna kładkę nad główną jezdnią.
Około dwóch godzin zabierze Wam wizyta w dzielnicy jeżeli wybieracie się do Mauzoleum Zsolnay’a, co zrobiliśmy my i Was również do tego zachęcamy.
Dostępne wystawy
Jeżeli chcecie odwiedzić już jakąś konkretną wystawę, to należy kupić bilet.
Budynek, w którym wytwarza się porcelanę nie jest udostepniony dla zwiedzających, ale pozostała oferta jest wystarczająco obfita, to m.in.
Wystawa-Golden Age of Zsolnay-złoty wiek Zsolnay, najpiekniejsze wyroby fabryki
Wystawa poświęcona rodzinie Zsolnay i jej konkretnym osobistościom
Pink Zsolnay Exhibition-Różowa Wystawa Zsolnay, jak nazwa wskazuje wszystkie eksponaty są w odcieniu różowym
Wystawa Zsolnay Live Manufacture– na tej wystawie mozna poznać techniki wytwarzanie m.in eozyny i tego jak pokrywa się nią ceramikę
Lab – Interactive House of Playful Sciences – mini centrum nauki
Planetarium
Mauzoleum
Bilety
Wszystkie oferty biletowe i informacje o tym jak połaczone są atrakcje znajdziecie na tej stronie
https://www.zsolnaynegyed.hu/en/information/ticket-sales
Bilety nabywa się w Zsolnay Info Point & Shop w centrum dzielnicy.
Jest to zarazem sklepik, w którym możecie zakupić słynne wyroby od waz na zupy, przez filizanki po małe łyżeczki.
Nie jest to jednak najtańszy sklep z pamiątkami
Mauzoleum Vilmosa Zsolnay’a
Proszę, pamiętajcie, że Mauzoleum znajduje się poza centrum dzielnicy, trzeba z niej wyjść i przejść 10 minut na pobliskie wzgórze. Bilety można jednak kupić jedynie w Zsolnay Info Point & Shop ! Przy wejściu po pokonaniu kilkudziesięciu schodków stoi Pan, który bilety sprawdza, ale nie można u niego ich kupić, pamiętajcie o tym aby nie robić trasy dwa razy.
Ze wszystkich dostępnych wystaw postanowiliśmy odwiedzić Mauzoleum, bo to dosyć niecodzienna i ekscentryczna atrakcja. Grobowiec Vilmosa Zsolnaya, jego żony i syna leży 10 minut spacerkiem od murów fabryki, na wzgórzu, a wejścia do niego strzegą już wcześniej wspomniane lwy. Sarkofag pokryty jest oczywiście…eozyną.
Miejsce pochówku naprawdę godne samego króla.
Z tego wzgórza Vilmos lubiał spoglądać na fabrykę znajdującą się na dole.
“Za płotem” jak gdyby nigdy nic stoją bloki mieszkalne. Według nas to dosyć osobliwy widok z okna.
P.S Bliżej ścisłego centrum jest osobne muzeum z porcelaną Zsolnay, nie pomylcie go z samą dzielnicą Zsolnay.
Leave a Comment